II liga piłki nożnej kobiet: Sobolów zdobyty.

autor: DW data dodania: 09.10.2011

Naprzód Sobolów – Sokół Kolbuszowa Dolna 0:2

Bramki: Pastuła (75′rzut wolny), Gil (86′)

Sokół : Luchowska – Kowalczyk, Pastuła, Streb, Czyżewska- Sagan, Motyka, Rodzoń (87′ Krystel), Bochenek- Gil (87′ Woźny), Wdowiak.

Naprzód: Brożek – Błyskal, Domagalska, Klebert, Ozyahyalar, Jawor, Szymska, Skałka, Wołek, Płaszczyk, Goc.

Sokółki zagrały na wyjeździe bardzo dobry mecz. Żadna z drużyn nie była wyłącznie obroną w związku z tym gra toczyła się w niezłym tempie i obfitowała w sytuacje podbramkowe. Mimo ciężkiego, grząskiego boiska nasze dziewczęta wymieniały sporo podań i stwarzały liczne okazje do zdobycia bramki.  Już do przerwy kolbuszowianki mogły prowadzić co najmniej dwoma bramkami. Najpierw do lini końcowej w okolicy pola karnego przedarła się Wdowiak, następnie zagrała mocną piłkę, mimo asysty dwóch obrończyń wzdłuż linii bramkowej a Klaudia Gil mając na wprost siebie pustą bramkę nieczysto trafiła w futbolówkę, która potoczyła się obok słupka. Kilka minut później, tym razem to Gil zabrała się pod linię końcowa boiska i prawie skopiowała akcję koleżanki jednak Iwona Wdowiak za szybko pobiegła w kierunku bramki. Piłka trącona przez obrończynie trafiła za jej plecy i nic z tego już nie mogło wyniknąć. Naprzód odpowiedział z stałych fragmentów gry. Najgroźniejszą sytuację miały przeciwniczki po jakiś trzydziestu minutach gry, gdy piłka uderzona z rzutu wolnego leciała ponad murem w światło bramki i Luchowska w ostatniej chwili wypchnęła ją ponad spojenie słupka z poprzeczką.

Po przerwie to piłkarki Naprzodu mogły objąć prowadzenie kiedy to silny strzał z rzutu wolnego obił poprzeczkę bramki Luchowskiej. Później jednak Sokółki powoli zdobywały przewagę. Jednak dopiero dostatni kwadrans meczu przyniósł rozstrzygnięcie. Sędzia podyktował rzut wolny dla Sokółek z odległości około 30 metrów, do piłki podeszła kolejny raz Agnieszka Pastuła. Była to jej  trzecia próba, poprzednie wykonała bardzo źle. Tym razem uderzyła mocno tuż nad ziemią, piłka jeszcze płasko kozłowała przed bramkarka i wpadła do siatki.  Radość była ogromna. Sobolów ruszył do ataku próbując jeszcze odmienić losy meczu. Przez to nasze zawodniczki miały więcej okazji do kontrataku. Po jednym z takich wypadów piłka trafiła pod nogi Gil, która przedarła sie między dwoma obrończyniami i pewnie pokonała interweniującą Brożek. Nasz trener dokonał jeszcze podwójnej zmiany taktycznej, ale wynik meczu już się nie zmienił.