Wczoraj o godzinie 17.00 inauguracyjne spotkanie na własnym terenie rozegrała pierwsza seniorska drużyna Sokoła. Rywalem walczących o awans Kolbuszowian był team LKSu Hucina. Zespół beniaminka dębickiej ligi okręgowej jest jednym z zespołów dolnych rejonów tabeli, mimo to jednak wczoraj napsuł piłkarzom trenera Marka Lorenca sporo krwi. Samo spotkanie nie było wielkim widowiskiem, optyczną przewagę posiadali gospodarze, a LKSowi wystarczyło, że od czasu do czasu któryś z obrońców Sokoła popełniał błąd przy wyprowadzaniu piłki, by groźnie skontrować. O dziwo najmniej nieudanych zagrań ze wszystkich defensorów zaliczył najmłodszy na boisku prawy obrońca Łukasz Jadach, który jeśli poprawi grę do przodu może okazać się jednym najbardziej wartościowym młodzieżowcem ostatnich lat w Sokole. Zganić natomiast trzeba piłkarzy odpowiedzialnych za ofensywę w drużynie znad Nilu. Bo ani Krystel, ani Chmielowiec, ani Golonka przez 85 minut nie potrafili zrobić na boisku nic pożytecznego… Nie raz tracąc piłki, niwecząc tym samym wysiłek drużyny. Bramki w spotkaniu padły, dla Huciny tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, kiedy kolejny błąd obrony wykorzystał Åšwist, dla Sokoła pod koniec spotkania kiedy to krzyżowe podanie rezerwowego P. Karkuta prosto na nogę Krystela odegrał Chmielowiec.

SOKóŁ: Król – Golis, Ł. Jadach, Urban, Skop – P. Pik (62. Zuba), Pieniek, Chmielowiec, Szydło – Krystel, Golonka (59. P. Karkut).

SĘDZIOWALI: Leszek Żegleń oraz Rafał Zabawski i Łukasz Kisiel (Ropczyce) ŻóŁTA KARTKA: Świst. WIDZóW 150