II liga kobiet: wygrana w potokach deszczu.
autor: DW data dodania: 05.09.2010
Sokół Kolbuszowa Dolna – Naprzód Sobolów 3:0 (0:0)
Sędzina główna: Grabowska Katarzyna
Asystenci: Bednarz Sławomir, Kolańska Agnieszka
Żółte kartki: Klaudia Zając
Bramki: Wargacka (47), Wdowiak (75), Zielińska (83)
Sokół: Adamska – Czyżewska, Pastuła, Streb, Sagan-Zielińska , Wargacka (85 Krystel), Motyka, Bochenek, Wdowiak(79 Lorenc), Rodzoń (72 Błyskal).
Naprzód: Odziomek – Szostak, Trzaska, Zając, Domagalska (65 Nowak)- Kaczmarczyk, Klebert, Kuc (55 Czapicka), Gajdur-Dobrowolska (46 Niezabitowska), Goc (55 Matus).
Trener:Piotr Bukowski
Asystent: Piotr Niezabitowski.
Więcej czytaj w rozwinięciu.
Dodano zdjęcia !
W strugach deszczu na grząskim boisku Sokółki rozegrały swój drugi pojedynek w bieżącej edycji rozgrywek. Mecz pierwotnie miał zostać rozegrany w Sobolowie ale tamtejsze boisko po raz kolejny w tym roku zostało zalane przez wodę i jeszcze długo nie będzie nadawać się do gry. Nasze dziewczyny rozpoczęły od ataków na bramkę przyjezdnych i przez pierwsze dziesięć minut przeważały. W tym czasie z rzutu wolnego przestrzeliła Pastuła a sytuacji bramkowych po rzutach rożnych nie wykorzystały Wdowiak i Rodzoń. Potem mecz się wyrównał. Zacięta walka toczyła się w środku pola. Sytuacje podbramkowe miały obie strony ale brak było wykończenia celnym strzałem. Pod koniec połowy Sokółki odzyskały przewagę.
Druga odsłona rozpoczęła się rewelacyjnie. Po krótkiej wymianie piłek w środku pola Sabina Wargacka pokusiła się o indywidualną akcję, którą zakończyła strzałem z około 25 metrów pod poprzeczkę czym zaskoczyła wysuniętą Odziomek i było 1:0. Sobolowianki ruszyły do odrabiania strat i na pewien czas zepchnęły nasze dziewczyny do obrony. Na nasze szczęście niezbyt często zatrudniały Adamską. Kolbuszowianki odpowiadały szybkimi kontrami. Po jednej z takich akcji Przy linii końcowej piłkę wygrała świeżo do gry wprowadzona Błyskal i uderzyła w kierunku bramki.Piłka odbita przez bramkarkę została wyłuskana przez znajdująca się na posterunku Wdowiak i z bliska wepchnięta do bramki. Po stracie drugiego gola przyjezdne nie zamierzały się bronić i szukały swojej szansy na honorowe trafienie. Kilkukrotnie udało im się groźnie strzelić ale dobrze obroniła Adamska. Kolejna bramka dla Sokółek była niemal kopią poprzedniej. Tym razem o piłkę przy linii końcowej powalczyła Lorenc zagrała do wbiegającej na 5 metr niepilnowanej Zielińskiej a ta pewnym strzałem pokonała bramkarkę Naprzodu. Kilka minut później prowadząca spotkanie Katarzyna Grabowska odgwizdała koniec meczu.

udostępnione przez FSMM.PL
Brak komentarzy